Kupując perfumy warto mieć świadomość tego, że mogą być one źródłem przebarwień i to zarówno tych, które pojawiają się na ubraniach, jak i tych, które są obecne na skórze. Oczywiście, jeśli trafiają one bezpośrednio na skórę, w zdecydowanej większości przypadków o przebarwieniach nie ma mowy. Jeśli jednak najpierw użyjemy perfum, a potem dojdziemy do wniosku, że nadszedł czas, aby pojawić się na plaży, może okazać się, że przebarwienia nie tylko się pojawią, ale i będą wyjątkowo dobrze widoczne. Jest to szczególnie niebezpieczne wówczas, gdy nasza skóra jest wrażliwa. Problem nie dotyczy zresztą wyłącznie perfum, ale i szeregu innych kosmetyków, w których skład wchodzi alkohol. Jeśli więc dzień zapowiada się wyjątkowo upalny, warto zastanowić się nad tym, czy używanie perfum ma w ogóle sens. W takim wypadku bardziej interesująca wydaje się mgiełka zapachowa promowana jako rozwiązanie znacznie mniej szkodliwe.
Jeśli zastanawiamy się nad ewentualnymi przebarwieniami pojawiającymi się na ubraniach, pamiętajmy, że kluczowe znaczenie ma w takim wypadku to, z jakiego materiału są one wykonane. Oczywiście, szczególną ostrożność należy zachować w odniesieniu do satyny i jedwabiu, choć można też spotkać się z głosami mówiącymi o tym, że spryskiwanie perfumami jakichkolwiek ubrań jest dość niebezpieczne. Coraz więcej osób przyznaje, że używa perfum również po to, aby spryskiwać nimi włosy. Rzeczywiście, istnieje taka możliwość, a jeśli włosy są jeszcze wilgotne mamy pewność, że zapach utrzyma się na nich przez dłuższy czas. Niestety, mamy do czynienia z posunięciem dość kontrowersyjnym, spryskiwanie włosów perfumami nie wpływa bowiem najlepiej na ich kondycję. Kupując perfumy należy też liczyć się z tym, że perfumy naprawdę drogie nie są wcale lepsze niż te, których cena nie stanowi większego obciążenia. Taki stan rzeczy nie powinien mieć miejsca, jest jednak dość powszechny, a tendencja ta utrzymuje się również w odniesieniu do szeregu innych kosmetyków. Wysoka cena perfum nie gwarantuje nam dziś wysokiej jakości składników. Częściej jest konsekwencją zakrojonej na szeroką skalę kampanii reklamowej.